Dzień Nauczyciela
Pięknie obchodziliśmy u nas wraz z rodzicami i dziadkami z Mszą św. i spotkaniem przy stole; a ksiądz z deka się rozgadał, ale dało się słuchać
„Życie to temat dany nam od Boga do wypracowania - pisał kiedyś pewien młody człowiek. Jedni robią z niego komedię, inni tragedię, jeszcze inni bezmyślny głupi film, ale ja chciałbym z mojego życia uczynić hymn radości ku czci Boga, mimo że wokół mnie tyle zła i podłości”. Życie to temat. My uczący, czy to w szkołach podstawowych, gimnazjach, liceach, czy uniwersytetach, też mamy swój życiowy temat. Jakże ważny i odpowiedzialny. Ale też naszym zadaniem jest, aby tym młodym, z którymi przyszło nam iść przez życie, pomóc odkryć ich własny temat i wskazać im, jak ten temat wypracować w sposób sensowny i piękny. To jest owo zadanie, które się kryje w tym wezwaniu: „Nauczycielu dobry”. Chodzi o wychowanie, o to, by pomóc młodemu człowiekowi swoim słowem, życzliwością, nade wszystko stylem życia, odczytać właściwy temat jego życia. „Wychowanie, jak pisał kardynał Maria Martini SJ (ur. 1927), nie jest zadaniem do wykonania w tzw. wolnym czasie, jako dodatek do innych zajęć. Jest to fundamentalny obowiązek, wręcz bitwa do wygrania, która powinna angażować całą siłę i energię zarówno rodziców jak i wy-chowawców”. Czym jest więc wychowanie? „Wychowa-nie to przykład i miłość, więcej nic”, pisał niemiecki pedagog, czołowy kreator wychowania przedszkolnego, Fridrich Fröbel (1782-1852).
***
„Nauczycielu dobry”. Dziś jesteśmy świadkami tendencji oderwania życia, szkolnictwa, wychowania, kultury od chrześcijaństwa, od wymagań moralnych. Jest to droga donikąd. Pokażcie mi jakieś arcydzieła sztuki, kultury, wzory wspaniałego człowieczeństwa, które stworzył ateizm ostatnich totalitaryzmów politycznych? Są takie. Niestety, to krematoria, łagry, zniszczona rodzina, kultura, a nawet gospodarka. Czy nie jest słuszną przestroga Abrahama Greena (ur. 1928): „Jeśli ktoś chce przygotować ludziom piekło na ziemi wystarczy, że im pozwoli na wszystko”.
W 1976 roku zmarł wybitny niemiecki, protestancki pedagog - Friedrich Wilhelm Foerster (1869-1966). Kilkadziesiąt jego dzieł zostało przed wojną przetłumaczonych na język polski. Był bardzo ceniony przez środowiska katolickie. Otóż, początkowo uważał on, że można wychować młodego człowieka, opierając się jedynie na uczonych podstawach psychologicznych, socjologicznych itp. Ale wciąż doświadczał, po pewnym czasie, że ten gmach budowy jego wychowania popadał w gruzy. Oto, po latach, ten filozof wychowania doszedł do przekonania, że tzw. grzech pierworodny, to nie jest jakiś mit religijny, ale stanowi on bardzo ważny element ludzkiej kondycji. My sami z siebie jesteśmy skłonni wybierać nie to, co słuszne, prawdziwe, ale to, co przyjemne, co jest łatwiejsze. Zrozumiał, że chcąc naprawdę wychować młodego człowieka, trzeba go nauczyć kształtowania charakteru, pracy nad własnym wnętrzem, formowania sumienia. Ale tego nie uczyni się bez pomocy z zewnątrz, bez pomocy Bożej, bez życia religijnego. Stąd jednej ze swoich książek (polskie wydanie - 1930) dał tytuł: „Religia a kształtowanie charakteru”.
Chrystus Pan, tak jak przed tym młodym człowiekiem, na którego spojrzał z miłością, otwiera przed każdym z nas horyzonty pięknego życia. To Chrystus Pan jest naszym najlepszym Nauczycielem i Wychowawcą, który mocą Ducha Świętego kształtuje nas od wewnątrz. Niestety, człowiek może odrzucić tę drogę, którą On nam wskazuje. Ów młody człowiek, gdy Boski Nauczyciel postawił przed nim kolejne wymagania, zasmucił się i odszedł. Ale tradycja mówi, że tym młodym człowiekiem był ów Marek ewangelista. On to najprzód się zasmucił, zniechęcił, odszedł, ale potem wrócił do Mistrza. Został uczniem Zbawiciela i autorem jednej z Ewangelii. Dobrze, jak uczeń ma do czego wrócić.
Umiejmy stawiać wymagania i przekonywać młodzież, że warto, że trzeba umieć podejmować trud, wysiłek. Młodego Karola Wojtyłę w szkole średniej przekonało ostatecznie do Chrystusa to, że Jezus Chrystus na kartach Ewangelii stawia bardzo jasne i bezkompromisowe wymagania. Tymczasem politycy, którzy chcą zdobyć głosy poparcia, obiecują wiele wspaniałych rzeczy, ukazują się jako ludzie wspaniali, mający najlepsze programy życia i dobrobytu. Nie pozostaje nic, jak tylko głosować na nich. A Chrystus Pan stawia trudny warunek: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23). Po latach napisze Jan Paweł II: „Ewangelia nie jest obietnicą łatwych sukcesów. Nie obiecuje też nikomu łatwego życia. Stawia wymagania. Równocześnie zaś jest ona Wielką Obietnicą: obietnicą życia wiecznego - dla człowieka poddanego prawu śmierci, obietnicą zwycięstwa przez wiarę - dla człowieka zagrożonego tylu klęskami” (Przekroczyć próg nadziei, Lublin 1994, s. 115). A George Weigel (ur. 1951), wybitny amerykański filozof i teolog katolicki, komentując te słowa, dodaje: „Wymagania i obietnica, krzyż przed koroną - (…), ta duchowość odkupieńczego cierpienia była dla niego (Jana Pawła II) sercem Ewangelii od czasów chłopięcych” (Świadek nadziei, Kraków 2000, s. 47). Nie brak i dziś młodych ludzi, którzy mają ideały i podejmują trud walki ze swymi słabościami. Umiejmy im pomagać, podtrzymywać w tym właśnie dziele kształtowania charakteru.
Ukochana młodzieży! Bądźcie wdzięczni waszym nauczycielom. Gdy oni od was wymagają, gdy was napominają, to wiedzcie, że czynią to dlatego, że was poważnie traktują, że chcą waszego dobra, że pragną, aby wasza przyszłość była piękna, godna i sensowna. Chciałbym Wam zadedykować, Drodzy Przyjaciele, słowa z Księgi Przysłów: „Kto napomnienia lubi, kocha mądrość, kto nagan nie znosi, jest głupi” (Prz 12,1). Jestem przekonany, że wy wszyscy pragniecie zawsze wybierać mądrość. Jesteście mądrzy i wspaniali. Pozostańcie takimi, Droga Młodzieży.
Nie brak dzisiaj również i wspaniałych nauczy-cieli, którzy po prostu robią swego rodzaju „cuda” w swoich szkołach wśród dzieci i młodzieży. Potrafią tak wspaniale organizować ich wolny czas poprzez pracę w różnych zespołach. Spotkamy i u nas niezwykłych nauczycieli, dyrektorów, oddanych całkowicie nie tylko temu, żeby dzieci i młodzież solidnie wykształcić, ale ażeby ich wprowadzić w życie kultury, w życie ojczystej tradycji. Wy, Umiłowani, Szanowni Nauczyciele, jesteście tymi wspaniałymi, bo przecież w wasze święto przyszliście do Chrystusa Pana, do Dobrego Nauczyciela, by od Niego uczyć się, jak być nauczycielem, dobrym nauczycielem. Ach jeszcze program:
1. WEJ. BARKA
- KYRIE
2. OF. Maryjo coś jest w niebie
- Święty
- Pater noster
- Baranku Boży
3. KOM. Pan Jezus już się zbliża(1z)
4. Święta Maryjo (Jak mam powitać Ciebie)
- Bierzcie chleb
- ŻYCZENIA : Klub Seniora; Kl 6; Inne klasy; Dzieci; Rodzice.
- Niech Pan Wam Błogosławi
5. ZAK. Serce Twe Jezu (2z)
To nic,że płyną łzy
Część artystyczna:
Prywatna Madonna
Taniec dla Nauczycieli i Wszystkich w auli
Herbatka u Staszka