"Walcząc nie zawsze będziesz wygrywał, jednak zawsze będziesz miał świadomość podjętej walki." ~ Dawid Łatacz

PKS Meandra  Czeka na SPONSORÓW
 a WDZIĘCZNOŚĆ NASZA
I PAMIĘĆ MODLITEWNA
GWARANTOWANA
oto konto :

85 8689 0007 2004 6901 2000 0010

Przekaż 1,5% podatku

Parafialny Klub Sportowy

Meandra Dorohucza

Podczas wypełniania formularza

PIT wpisz KRS: 0000270261

oraz cel szczegółowy:

PKS MEANDRA DOROHUCZA 364

 

Dzień Babci i Dziadka w dniu Chorego -11- II-2020

<<Niewiasto Oto syn Twój (…) Synu oto Matka twoja>>.

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”

Te słowa testamentu Jezusa rzucają głębokie światło na tajemnicę krzyża. Nie jest on beznadziejną tragedią, ale miejscem, gdzie Jezus ukazuje swoją chwałę i przekazuje swoją ostatnią wolę miłości.

Mówiąc o cierpieniu nie sposób przejść obojętnie obok największego świadka cierpienia naszych czasów, jakim był Jan Paweł II. To właśnie papież – Polak, który w czasie swego 27- letniego pontyfikatu i 84-letniego życia był mocno naznaczony stygmatem cierpienia i dotknięty licznymi schorzeniami i chorobami, napisał piękne słowa na temat cierpienia: Cierpienie ma sens. Cierpienie nie jest karą za grzechy ani odpowiedzią Boga za zło człowieka. Człowiek dotknięty chorobą pyta samego siebie:<< Dlaczego ja muszę znosić ból?!(…)Można je zrozumieć tylko i wyłącznie w świetle Bożej miłości, która jest ostatecznym sensem wszystkiego, co na tym świecie istnieje”. Jan Paweł II uczył nas jak godzić się z doświadczeniem    i cierpieniem. Pracował do końca swoich dni, dopóki nie przeszkodziła mu całkowicie choroba. Zawierzył swoje cierpienie i chorobę Bogu i wszystko oddał Jego Woli. Papież podkreślał niejednokrotnie, jak ważna jest akceptacja wieku – TOTUS TUUS w starości i cierpieniu. Mówił: „Starość wieńczy życie. Jest czasem żniw: tego, czego się nauczyliśmy, co przeżyliśmy; a także tego, co wycierpieliśmy i wytrzymaliśmy”. Papież po zamachu na jego życie w 1981 roku bardzo zjednoczył się z ludźmi chorymi i cierpiącymi. Dlatego w czasie spotkania z chorymi w Bazylice Mariackiej w Gdańsku wypowiedział pamiętne słowa: „Wy jesteście moją siłą. Kiedy na was patrzę moja siła w Was. Wasze cierpienie jest SKARBEM dla Chrystusowego Kościoła”.

Prośmy gorąco o siłę w cierpieniach i chorobie oraz o pełną zgodę na wypełnianie woli Boga w naszym życiu:

Naucz nas Panie znosić w pokorze i zgodnością nasze cierpienia, choroby, przeciwności, nasz wiek i naszą dyspozycję. Pomóż nam wytrwać w najtrudniejszych momentach życia. Naucz nas godzić się z naszym wiekiem, sprawnością i cierpieniem, które nas doświadcza. Panie nasz Boże, bądź dla nas skała schronienia i warownią, która nas ocala. Warto dodać, że kościół tego dnia był wypełniony mnóstwo ludzi przystąpiło do sakramentu namaszczeni chorych i to jest piękne.

Babcia i Dziadek to tacy ludzie, którzy mają srebro we włosach i złote serce. Można zatem powiedzieć że są bezcenni- mówiła P. dyrektor w swoim powitaniu, temat ten wrócił w czasie dyskusji przy stole. Wypowiedzi były pozytywne, choć też było wspomnienie negatywne z dzieciństwa o babci, która często kłóciła się ze swoją córką w obecności wnucząt, czy też były faworyzowane wnuczęta jednej i drugiej córki. Te dyskusje i śpiewy przy stole są bardzo owocne. Jakie masz Ty wspomnienia.

Przed jedzeniem a po Mszy św. była piękna część artystyczna przygotowana przez dzieci z zerówki

; klas 1-3;

 

 

klasy -4-8

i przez Klub Seniora Barka.

 

Całość jest zarejestrowana przez aparat P. Kasi.

Dziękujemy i do zobaczenia na podobnej uroczystości za rok.