"Walcząc nie zawsze będziesz wygrywał, jednak zawsze będziesz miał świadomość podjętej walki." ~ Dawid Łatacz

PKS Meandra  Czeka na SPONSORÓW
 a WDZIĘCZNOŚĆ NASZA
I PAMIĘĆ MODLITEWNA
GWARANTOWANA
oto konto :

85 8689 0007 2004 6901 2000 0010

Przekaż 1,5% podatku

Parafialny Klub Sportowy

Meandra Dorohucza

Podczas wypełniania formularza

PIT wpisz KRS: 0000270261

oraz cel szczegółowy:

PKS MEANDRA DOROHUCZA 364

 

RZEŹBY

Wielkie i małe powroty

A powrót jest wielki i długo oczekiwany przez wielu z nas. Wczoraj tj. 3 czerwca wracają od pięknym autem P. Tomka rzeźby po renowacji i zajmują swoje miejsca wokół naszej świątyni; dołączając do św. Tadeusza. A są to:

Św. Antoni

Św. Antoni stał kiedyś przy głównej szosie, ale potrącony przez furmana wracającego po sprzedaży siana w Lublinie; wstawionego-opuścić musiał to miejsce i wylądował wśród drewna na opał w parafialnej oborze. Dzisiaj dumnie patrzy na wszystkich wchodzących do świątyni i patronuje wszystkim, którzy ciągle coś gubią – Boga niestety też.

Św. Michał

Św. Michał znaleziony w 1999 roku na strychu kościoła, leżał zapomniany w kącie a przecież tyle ma do zrobienia bo szatan krąży wszędzie nie oszczędzając naszej Rodziny parafialnej. Otrzymał do ręki miecz no i jest gotowy do współpracy z każdym kto szukać będzie jego wstawiennictwa.

Św. Wojciech

Św. Wojciech -biskup, który ginie na terenie misyjnym. Rzeźba z XVIII wieku porzucona w stodole wraca do łask i przypomina, każdemu z nas słowa Jezusa -Jak mnie posłał Ojciec tak i ja was posyłam. Nie siadajmy na laurach ale zawsze bądźmy aktywni pamiętając by – Żyj tak jakbyś miał umrzeć jutro a pracuj tak jak byś miał żyć wiecznie.

Św. Juda Tadeusz stoi na tym miejscu od 1967 roku jako wyzwanie i przypomnienie jak wielkie ma możliwości u Boga. Wieś płonęła; wszystko wokół się paliło a on kościół zachował w całości. Iluż to chorych i zranionych odeszło szczęśliwych po modlitwie w naszej świątyni.

Dziękuję konserwatorom; modlącym się i sponsorom.

Życie jest piękne tylko niektórzy ludzie są brutalni.

Naszą wspólnotę opuściła Matka Boża Częstochowska ta z ołtarza polowego udając się na renowację do Lublina. P. Tomek obiecał, że wróci na odpust w sierpniu.

Z Bogiem przez życie!!?